Zgodnie z orzecznictwem sądów administracyjnych, adnotacja w dowodzie rejestracyjnym pojazdu ma jedynie charakter dokumentacyjny i nie może przesądzać o możliwości rozpoznania kosztów uzyskania przychodów w zakresie wydatków związanych z eksploatacją tego pojazdu. Jednakże, w praktyce brak odpowiedniej adnotacji skutkować może ryzykiem zakwestionowania przez organy podatkowe zaliczenia tych wydatków w koszty uzyskania przychodów.
Zmiany
Od stycznia b.r. weszły w życie zmiany dotyczące możliwości zaliczania do kosztów uzyskania przychodów wydatków związanych z eksploatacją samochodów osobowych wykorzystywanych do prowadzenia działalności gospodarczej.
Zgodnie z ustawą o VAT oraz ustawami o podatkach dochodowych, podstawę do stwierdzenia, że dany pojazd nie jest samochodem osobowym stanowi w szczególności przeprowadzenie przez okręgową stację kontroli pojazdów dodatkowego badania technicznego. Badanie to powinno zostać potwierdzone zaświadczeniem wydanym przez tę stację oraz odpowiednią adnotacją w dowodzie rejestracyjnym pojazdu.
Praktyka
W praktyce wątpliwości budzić może jednak, czy w przypadku przeprowadzenia już wcześniej takiego badania na potrzeby dokonania adnotacji VAT, będzie ono skuteczne również na gruncie ustaw o podatkach dochodowych. Początkowo, Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów wydała opinię, że w takim przypadku konieczne jest uzyskanie dodatkowego zaświadczenia.
Jak wskazuje Rzeczpospolita, zdaniem Ministerstwa Finansów, zaświadczenie o przeprowadzanym badaniu technicznym na potrzeby rozliczenia w zakresie VAT, jest również skuteczne na potrzeby PIT i CIT. Nie wynika to wprost z przepisów, ale Ministerstwo uwzględniło fakt, że kryteria, jakie powinien spełniać pojazd, który nie jest uznawany za samochód osobowy, są tożsame zarówno w przypadku ustawy o VAT, jak i ustaw o podatkach dochodowych.