5.05.2016
Tagi:
Jednolity Plik Kontrolny – czy Ministerstwu Finansów udało się rozwiać wątpliwości podatników?
W pierwszej odsłonie bloga poświęconej tematyce Jednolitego Pliku Kontrolnego (JPK) (https://kontrolapodatkowa.pl/2016/02/04/jednolity-plik-kontrolny-skuteczne-narzedzie-w-rekach-fiskusa-do-prowadzenia-kontroli-przedsiebiorcy/ zasygnalizowano problemy, jakie mogą napotkać przedsiębiorcy w zakresie przesyłania danych z ksiąg rachunkowych oraz dokumentów księgowych w tak ustalonym formacie elektronicznym. Oczywiście tego typu trudności odnoszą się przede wszystkim do tych podmiotów, dla których powyższy obowiązek zaistnieje już z dniem 1 lipca 2016 r.
Na początku trzeba podkreślić, iż ostateczna wersja struktury JPK została opublikowana przez Ministerstwo Finansów dopiero w marcu br. Jednocześnie na stronie internetowej Biuletynu Informacji Publicznej MF zamieszczono odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania w ramach przeprowadzonych konsultacji publicznych, w kontekście wdrażania przedmiotowego modelu generowania danych księgowych, które niestety w dalszym ciągu w wielu miejscach pozostawiają spore wątpliwości.
Jak czytamy w wyjaśnieniach udzielonych przez Ministerstwo Finansów – „zakres danych powinien odpowiadać zakresowi czynności sprawdzających lub kontroli. Pobierane powinny być dane wyłącznie niezbędne do realizacji celu kontroli”. Niemniej powstaje wątpliwość, jak ma zachować się podatnik, gdy organ wystąpi z żądaniem przekazania danych, które w ogóle nie są przez niego gromadzone, czy też ich raportowanie odbywa się w inny sposób, niż zakłada struktura logiczna JPK. Otóż z dostarczonej odpowiedzi wynika jedynie, że dane z ksiąg rachunkowych mają obejmować zarówno informacje zawarte na kontach księgi głównej, jak i na kontach ksiąg pomocniczych, przy czym w sytuacji, kiedy „realizacja celu kontroli będzie wymagała danych szczegółowych niedostępnych na poziomie księgi głównej, sprawdzenie to początkowo będzie odbywało się poza strukturą JPK”. Jednocześnie w zakresie pochodzenia danych dodano również, że nie chodzi tylko o dane, które wywodzą się z systemów źródłowych, ale dane te mogą być także generowane z tzw. Hurtowni Danych lub innych zewnętrznych narzędzi, które gromadzą dane źródłowe.
Co do zasady podatnik nie będzie zobowiązany do przekazywania danych za okresy przeszłe tzn. sprzed 1 lipca 2016 r. Przy czym resort finansów dodatkowo podnosi, że „Możliwe będzie również żądanie dostarczenia danych dotyczących dowodów (faktur), co do których zaistniał już obowiązek ich wystawienia”. Powyższa odpowiedź nie jest wystarczająco precyzyjna, ponieważ z jednej strony podatnik udostępni fiskusowi dane dotyczące już rozliczonych okresów (za jakie złożono deklaracje podatkowe), ale jeżeli decydującym kryterium ma być zaistnienie obowiązku wystawienia faktury, to tym samym w ramach JPK będą mogły być również generowane dane obejmujące jeszcze niezamknięte okresy rozliczeniowe (przed ujęciem w deklaracji podatkowej).
Ponadto, jeżeli do ewidencji zdarzeń w ramach prowadzonej działalności gospodarczej wykorzystywane są różne systemy informatyczne, to zgodnie z wyjaśnieniami podatnik z każdego z nich na żądanie organu będzie musiał wygenerować dane zgodne ze strukturą logiczną JPK.
Podatnik będzie ponosił odpowiedzialność za prawidłowe raportowanie danych w formacie JPK, co oznacza spełnienie przez taki plik zarówno odpowiednich wymagań technicznych, jak również zagwarantowanie, że zawarte w nim dane są poprawne z merytorycznego punktu widzenia. W tym celu racjonalnym byłoby stworzenie przedsiębiorcom możliwości przesłania wersji testowej takiego pliku, tak aby mieli szansę zweryfikować, czy wygenerowany plik czyni zadość wszelkim przewidzianym przez fiskusa wymogom. Co prawda Ministerstwo Finansów w swoich wyjaśnieniach zapewnia, że „Przekazanie danych będzie poprzedzone testami prawidłowości struktury pliku i poprawności zawartych w nim danych. W przypadku błędnych danych zostaną wskazane konkretne pozycje, w tym również te, które były obowiązkowe, a nie zostały wypełnione”.
Jednocześnie podatnik będzie miał prawo do złożenia korekty JPK, przy czym w takim wypadku konieczne będzie przesłanie poprawionego pliku w całości, a nie jedynie w zakresie różnic pomiędzy korygowanymi pozycjami.
Natomiast w kontekście stosowania przez przedsiębiorców Międzynarodowych Standardów Rachunkowości i wpływu na przesyłanie danych zgodnie ze strukturą logiczną JPK, Ministerstwo Finansów powołuje się na uregulowania art. 2 ust. 3 ustawy o rachunkowości, z których wynika, że jednostki sporządzające sprawozdania finansowe zgodnie z Międzynarodowymi Standardami Rachunkowości, Międzynarodowymi Standardami Sprawozdawczości Finansowej oraz związanymi z nimi interpretacjami ogłoszonymi w formie rozporządzeń Komisji Europejskiej, zwanymi dalej „MSR”, stosują przepisy ustawy oraz przepisy wykonawcze wydane na jej podstawie, w zakresie nieuregulowanym przez MSR (do tego zakresu należy prowadzenie ksiąg rachunkowych, inwentaryzacja oraz ochrona danych).
Bardzo ważną kwestią, o której wypada w tym miejscu wspomnieć jest obowiązek przesyłania danych przy użyciu JPK również przez podmioty, które nie mają w Polsce stałego miejsca prowadzenia działalności, a są zarejestrowani na terytorium naszego kraju jako podatnicy VAT.
W ramach szerszej analizy zamieszczonych odpowiedzi Ministerstwa Finansów nasuwa się niestety wniosek, że podatnicy w dalszym ciągu mogą czuć się mocno zdezorientowani co do tego, jak w praktyce będzie wyglądać stosowanie nowego przepisu art. 193a Ordynacji podatkowej. W komentarzach przedsiębiorców można spotkać liczne zarzuty pod adresem administracji podatkowej, wśród których przykładowo wymienia się stosunkowo krótki okres czasu na wdrożenie zmian (od 1 lipca 2016 r. obowiązek po stronie dużych przedsiębiorców), biorąc pod uwagę że finalna wersja struktur JPK pojawiła się dopiero w marcu 2016 r., a w konsekwencji zdaniem wielu osób może się to także przełożyć na cenę usług informatycznych (dostosowywanie systemów informatycznych do nowych wymogów, implementowanie całkiem nowych rozwiązań IT oraz współpraca w zakresie ciągłości i aktualizacji systemów, zwłaszcza w kontekście mogących w przyszłości wystąpić zmian). Ponadto obawę przedsiębiorców budzi również niezwykle obszerny zakres danych, których może zażądać organ, jak również jak się wydaje, brak na chwilę obecną odpowiedniego sposobu ich zabezpieczenia przed ewentualnym kopiowaniem, bądź wykorzystaniem w zakresie innego celu, niż prowadzona kontrola.
Nie ulega wątpliwości, że wdrożenie w praktyce takiego modelowego rozwiązania, jakim jest Jednolity Plik Kontrolny, będzie powodować liczne trudności i przysporzy podatnikom sporo kłopotów. W kolejnych wpisach będziemy na bieżąco Państwa informować o aktualnych zmianach w tym temacie.